Translate

środa, 13 lutego 2013

Wyobraź sobie, że ...

Chcesz kupić kubek*, oglądasz , niby nic specjalnego, ale podoba Ci się. Byłby Twój gdyby nie ta cena.
Teraz wyobraź sobie jak taki kubek powstaje. Zrozumiesz skąd taka cena.
Możesz odmierzyć kawałek gliny i położyć go na kole garncarskim, ale tylko w przypadku kiedy jesteś Andrzejem Mędrkiem lub innym garncarzem bo to niejedyny sposób na zrobienie kubka.
Innym sposobem jest wykonanie kubka przez odlanie w formie ceramicznej. Żeby odlać kubek trzeba wcześniej przygotować masę lejną, która jest taką uwodnioną gliną. Po wlaniu tej masy do formy, trzeba odczekać kilkadziesiąt minut zanim można będzie wyjąć kubek z formy. Trzeba to zrobić bardzo delikatnie ponieważ wyrób jest jeszcze nietrwały i każde zbyt gwałtowne dotknięcie skończyć się może wgnieceniem lub innym odkształceniem.

Po wyczyszczeniu kubka z nadlewów , należy odstawić go na kilka dni do wyschnięcia.
Kiedy kubek jest suchy , wraz z innymi kubkami, lub przedmiotami wędruje do pieca i tam jest wypalany na tzw. biskwit. Wypał na biskwit odbywa się w różnych temperaturach w zależności od rodzaju gliny. My wypalamy biskwit w temp. 960 st. C. Sam wypał odbywa się ściśle według tzw. krzywej wypału. Bardzo powoli i trwa ok. 8-10 godz.
Piec można otworzyć dopiero wtedy kiedy jego temperatura spada poniżej 100 st C.
Następnym krokiem jest poszkliwienie kubka i jego ozdobienie, lub najpierw ozdobienie a następnie poszkliwienie. Wszystko zależy od technik zdobniczych.
Po ozdobieniu , kubek znów wędruje do pieca i jest wypalany do temperatury 1230 st C.
Po wyjęciu z pieca, kubek wędruje na półkę w galeryjnym kredensie. Wtedy przychodzisz Ty ......” a co się dziwisz” że kubek tyle kosztuje?

* nie mówimy tu o kubkach z marketu;-)U nas kubek kosztuje od 15 zł wzwyż:-)

poniedziałek, 4 lutego 2013

Digital history;-) część 1

Postanowiliśmy zdigitalizować galeryjną kronikę. Nie powiem, nie raz łza się w oku zakręciła, odżyły wspomnienia itd...
Artykuł napisany przez wspaniałą dziewczynę Iwonę Zabielską- Stadnik. Chyba to był 2000r bo galeria jeszcze w starej szacie.










CDN...

Jest sobie mała ceramiczka;-)

Pewnie by mnie skrzyczała, gdyby wiedziała ,że tak o Niej "prawie nastolatce" napisałem......
Oto Jej prace:
Zabawa w kotka i myszkę;-)
Mysz która chce zjeść kota.

Wulkan pełen szczęścia;-)



...... na pewno skrzyczy, jak to przeczyta;-)

niedziela, 3 lutego 2013

Piękny zimowy czas;-)

Bywają zwolennicy zimowych spacerów. Tu Frydek na przechadzce:-)....
...ale są też piecuchy jak np Moria

Julia postanowiła zostawić swój ślad

Takiego zostawiania śladów nie pochwalamy


Ogólnie jest pieknie....




...ale trzeba uważać;-)